wtorek, 31 grudnia 2013

Chapter III

 Promienie słońca ukradkiem dostawały się do pokoju przez cienkie zasłony. Dziewczyna spała spokojnie wtulona w poduszkę. Wyglądała teraz jak anioł którego Bóg zesłał z nieba na okrutną ziemię za karę.
 Blondynka zaczęła powoli się budzić wraz z dźwiękiem jej budzika oznajmiającego, że za dwie godziny ma samolot. Dziewczyna otworzyła szeroko ociężałe powieki przysłaniające zaspane oczy, które pragnęły zachłannie snu. Przeciągnęła się na łóżku i powoli zsunęła stopy, które zetknowszy się z tak odmienną temperaturą gwałtownie zadrżały lecz ona nie zwracała na to uwagi. Postawiła powoli ociężałe nogi na puchatym dywanie i lekko podkuliła palce u stup by poczuć tą miękkość. Nie ociągając się już dłużej udała się do łazienki by wziąć szybki prysznic, umyć zęby i w ogóle się trochę ogarnąć ponieważ na dojazd do lotniska mogła przeznaczyć zaledwie pół godziny.
  ,,Właśnie siadam na swoje miejsce w samolocie, które znajduje się przy jednym z okien. Przez te właśnie okno widzę Polskę, moją kochaną Polskę z której uciekła moja matka, w której się wychowałam i z której uciekam a to tylko i wyłącznie przez mojego Ojca.
   Zawsze lubiłam latać i nadal tak jest. Kocham czuć na sowim ciele tą różnice ciśnień. Uwielbiam tą
wysokość i tą myśl, że kiedyś ludzie nie umieli latać.
   Spojrzałam przez okno samolotowe i zachciało mi się płakać, opuszczam Warszawę, miejsca w których byłam, miejsca w których się wychowałam i co najważniejsze opuszczam znajomych. Nie wiem jeszcze czy na weekend, tydzień, miesiąc czy na zawsze''
 Nasza blondynka właśnie wysiadła z samolotu i kieruje się teraz do taksówki. Na ogół przyjeżdżał ktoś po nią wysłany przez jej matkę albo ona sama fatygowała się po swoją córkę na lotnisko, lecz nie tym razem.
Czemu?
Po prostu niebieskooka nikomu nic nie wspomniała, że przylatuje właśnie tutaj do Londynu ponieważ wolała zrobić Matce i jej partnerowi niespodziankę.
  Samochód zajechał pod jeden z domów, dziewczyna wysiadła z auta i wyjęła swoją walizkę w między czasie płacąc taksówkarzowi. Stała jeszcze dłuższą chwilę przed domem jej Matki i zastanawiała się czy zapukać, czy jednak się wycofać i spędzić tą noc w jakimś hotelu. Po dłuższej chwili zastanawiania się, rozpatrzenia każdego za i przeciw. Wybrała dom swojej rodzicielki. Podeszłą więc do drzwi i w nie zapukała. Po chwili owe drzwi się otworzyły, a w nich stał chłopak o ciemnych, brązowych oczach i krótkich włosach ułożonych ( jeśli tak to można nazwać ) w artystyczny nieład. Owy chłopak był bardzo wysoki i miał zniewalający uśmiech. Po chwili, która dla dziewczyny trwała o wiele dłużej, brunet odezwał się.
-Część. Może wejdziesz?
-Hej. W końcu po to chyba tutaj przyszłam.
Chłopak otworzył szerzej drzwi i przepuścił w nich dziewczynę.
-Zapraszam do salonu- Ciemnooki odezwał się i po chwili jeszcze dodał- Chcesz coś do picia?
-Tak. Poproszę sok pomarańczowy.
-Ok. To się rozgość ja zaraz będę- Mówiąc to zniknął za drzwiami prowadzącymi do kuchni.
 Dziewczyna usiadła na jednym z foteli w salonie i czekała na bruneta.
   ,, A tak w ogóle co on tutaj robi i gdzie jest Matka ze swoim kochasiem?''
 Gdy blondynka tak się właśnie zastanawiała do pokoju wszedł chłopak z sokiem.
-Proszę- Podał jej szklankę i sam usiadł obok na kanapie- Ty pewnie jesteś córką Louise. Ona wiele mi o tobie mówiła.
-Naprawdę? To aż dziwne bo mi nic o tobie nie wspominała- zamilkła na chwilę- Tak w ogóle to co tutaj robisz.  Ostatnio jak przyleciałam do mamy to nic o tobie nie wspominała a tym bardziej, że tu będziesz. Gdzie jest moja mama ze swoim kochasiem?
-Spokojnie, spokojnie mała.- podniósł szklankę z pomarańczową cieczą, przybliżył do ust i się jej napił nie spuszczając oka z zdziwionej blondynki- Tak w ogóle to jestem Liam... Liam Payn.- Podał jej rękę którą dziewczyna ostrożnie uścisnęła.
-Melody... Melody White...
-Bardzo mi miło w końcu Cię poznać Melody. Ale miałaś być dopiero w przyszły weekend z tego co mi wiadomo. Coś się stało?
-O widzę, że na prawdę wiesz sporo.- umilkłą i po chwili dodała- Najpierw powiedz mi co Ty tutaj robisz?- Mówiąc to spojrzała z ciekawością na chłopaka.
-Już Ci wyjaśniam maleńka...
-Tylko nie ,,maleńka''- przerwała mu.
-Dobrze Melody.
-A więc przyjechałem tu jakoś w środku tygodnia, chyba jakieś dwa dni temu. Ponieważ Kochaś Twojej Matki, jak ty go określiłaś, czyli mój kumpel który mnie tu zaprosił. Miał dla Louise jakąś niespodziankę a skoro ja nocowałem już tu nie raz to Lou zaprosił mnie na małe wakacje. Chciał żebym przypilnował domu, odbierał pocztę i zaopiekował się tobą jak przyjedziesz. Ale zdziwiłem się widząc Cię dzisiaj w drzwiach miałaś być w przyszły weekend. Co tu robisz?!
-A więc... -Teraz przerwał jej ciemnooki.
-Tylko nie mów, że nawiałaś z domu bo pokłóciłaś się z Ojcem.
-Czyli nie muszę nic wyjaśniać. Po prostu jak zawsze przyjechałam na weekend. Nie przejmuj się mną. Tylko nie pisz do nich, że tu jestem bo wygadają się Ojcu, a potem będę miała niezłe kłopoty. Louis jest często gorszy od mojej mamy, a tyle od niej młodszy. Czasami po prostu mnie przeraża.
-Toomo?! On przecież jest jak małe dziecko, nawet i gorszy.
-Nie ten, którego ja znam.
-Czyli jednak potrafi być poważny i dojrzały.
-No widocznie tak.
-Przepraszam. Pewnie jesteś zmęczona podróżą, a ja Cię jeszcze tak męczę.
-Nie no nie przesadzaj. Po prostu chciałeś się czegoś dowiedzieć ja z resztą też.
-Chodź zaniesiemy walizkę do twojej sypialni i tam odpoczniesz.


***
Hej :) 
Jak tam wam minęły święta? Ja muszę przyznać, że w tym roku wcale ich nie czułam, nawet nie przytyłam co jest mega dziwne w moim przypadku:) 
Chciałam wam złożyć życzenia Bożonarodzeniowe ale niestety nie miałam czasu żeby usiąść i cokolwiek napisać. Więc spóźnionego Wszystkiego Najlepszego, mam nadzieję że mikołaj był udany i megaśnie bogaty. Chciałam wam jeszcze życzyć pijanego sylwestra (tylko żeby film się nie urwał) i szczęśliwego nowego roku. Wiem nie jestem najlepsze w składaniu życzeń. Chyba już się wypisałam, coś czuje że moja wena już nie wróci. Wy też w sumie nie pomagacie ponieważ pod ostatnim rozdziałem nie było żadnego komentarza :( szkoda, no ale cóż mam tylko wielką nadzieję, że rozdział się spodoba tym co jeszcze są.
Do następnego <3

8 komentarzy:

  1. Zaraz się zabieram za czytanie ;)
    Ridley Stone nie można nazwać zwykłą nastolatką. Więc pytanie brzmi kim ona jest? Jest to dziewczyna, która nie może liczyć na nikogo ze swoich bliskich. Została opuszczona i los nie jest dla niej łaskawy. Lecz pewnego dnia spotyka 5 chłopaków, którzy odmienili jej życie. Jeżeli chcesz się dowiedzieć, czy na lepsze zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem o One Dorection i nie tylko ;).
    Przepraszam za spam!
    http://rid-nik-and-london.blogspot.com/
    Ridley<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Andżelikaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nooooooooooooooooooo jaaaaaaaaaaaaaaaaa cię kręcę . Liam! Liam! Liam! Liam! Liam! Liam! Lian!!!!!!!!!!!!!!!!
    Nigdy bym się teog nie spodziewała myry myry myry myry .
    Hmm Sobocia ja nawet nw co mam tutaj napisać bo mam pustkę hmmm no wiesz tyle nauki ;c . POWIEM TYLKO TYLE JESTEŚ ZAJEBISTA ALE TO JUŻ CHYBA WIESZ :D
    Czekam na następny *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się jak piszesz, używasz ładnych porównań i rozdziały wciągają :)

    Ja dopiero zaczynam, więc byłoby miło przeczytać pod pierwszym rozdziałem Twoją opinię.

    www.neversayitsnothing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. hej. Masz bardzo ciekawy blog.
    rozdział jest niesamowity.
    i już nie mogę doczekać się nowego. pisz szybko :*

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Na moim blogu pojawił się Rozdział 5.
    Zapraszam.

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    . ~ Misiaczek

    OdpowiedzUsuń
  6. Na moim blogu pojawił się Rozdział 9.
    Zapraszam.

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    . ~ Misiaczek

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybacz SPAM. Zapraszam serdecznie na http://ihear-yourname.blogspot.com/ :) Gdzie znajduje się jak na razie początek jednej 15 częściowej historii.

    "O(d)powiedz mi.
    (Napisane sprayem, na jednej ze ścian)"

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej :) Chciałam Cię zaprosić na blog http://dangerous-life-darling.blogspot.com/ :) Jeśli Ci się spodoba to zaobserwuj i zostaw po sobie ślad w postaci komentarza:) z góry dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń